Sanatorianin to człowiek spoza planety Sanatorium w galaktyce Dom Zdrojowy, któremu wydawało się, że to jest właśnie t e n moment życia, w którym trzeba odpocząć. Stan zdrowia, zmęczenie i ogólne zniechęcenie do każdego nowego kroku wyły o odpoczynek. Na koniec to wycie przybrało formę prośby: „Panie doktorze, może warto, żebym gdzieś się podleczył i odpoczął. Może czas na jakieś sanatorium?”.
Sanatorianin to przybysz spoza układu społecznej służby zdrowia, który wyobrażał sobie, że w owym ciężkim zdrowotnie czasie zostanie otulony opieką przez troskliwe służby ratujące jego kondycję i przywracające w stronę planet: Praca, Hobby, Chęć Do Życia, Wstanie Z Łóżka Bez Jęczenia… i pozostałe w układzie stanu codziennego Chce mi się żyć!
Ogromne było moje rozczarowanie, gdy dowiedziałem się, że do sanatorium to nie pójdę ani pojutrze, ani nawet za tydzień. Że kolejka jest jakaś i trzeba czekać. Uzbroiłem się w cierpliwość i już po miesiącu zapomniałem, że na coś czekam, bo układ wspomnianych planet siłę przyciągania miał tak wielką, że chęć zostanie Sanatorianinem odeszła w czarną dziurę codzienności.
Jednak stało się!
System upomniał się o mnie już po trzydziestu miesiącach od chwili zaistnienia potrzeby wewnętrznej.